Obserwatorzy

30 kwietnia 2011

Wianki

Z brzozowych gałązek uwiłam coś na kształt gniazdka, tyle że z dziurą w środku - taki obarzanek. Są małe mają ok  20cm średnicy. W środek można włożyć gąbkę do układania kwiatów i w nią powtykać żywe kwiatki, ustawione na małym talerzyku (można podlać trochę wodą, by gałęzie dłużej stały) tworzy fajną wiosenną ozdobę stołu.

Jeden jest wity przez zaplatanie na kijkach, a drugi na podkładzie z siana :) W moim wykonaniu, oba ozdabiane są kwiatkami sztucznymi bo oba poszły na cmentarz. U dziadków jest mały ziemny grób, stąd mój pomysł by te kije wokół, których są zaplatane gałązki zostały  wbite w ziemię, kwiatki także wetknęłam w ziemię dzięki temu konstrukcja wytrzyma silne wiatry :) Ten na podkładzie z siana jest na pomnik więc przydusiłam go cegłą, ukrytą w pod kwiatkami, oczywiście przyczepionymi do wianka. A za jakiś czas jak listki opadną, zostanie gniazdko z gałęzi, które spryskam spreyem :) I tym niedrogim sposobem zapewniłam delikatną ozdobę grobów na całe lato.



27 kwietnia 2011

ptaszek i koszyki

Ptaszek, którego ulepiłam z gipsu doczekał się malowania, ubarwienie może nie naturalne ale za to wiosenne :)

Uplotłam też z papierowej wikliny koszyk na włóczkę. Jest koślawy jak nie wiem co, do góry  jakoś się zwęził, ale włóczkę mieści. To co służy za pokrywę z zamysłu miało być osobną tacą i taką funkcję też świetnie spełnia. Pomalowałam resztkami farb więc jest niebiesko zielono z dodatkiem sprebrnego połysku, miesznanka taka stworzyła fajny morski odcień.


23 kwietnia 2011

Życzenia

Z okazji zbliżających się Świąt życzę wszystkim blogowiczom, moim obserwatorom, odwiedzającym, tym którzy są tu przypadkiem i  tym którzy zajrzeli specjalnie  :
 
zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego Alleluja.

20 kwietnia 2011

WIelkanocne ozdoby

Pokazywałam Wam wcześniej zalążki jajka i zająca, wtedy jeszcze zaraz po wyschnięciu gipsu i kleju. A dziś w końcu mogę pochwalić się efektem końcowym. Do ozdobienia wykorzystałam: makaron, szklane koraliki, łupinki po pistacjach, sznurek z linki holowniczej, papierową wiklinę, trochę kaszy i tkaniny, uff chyba wymieniłam wszystko. No oczywiście jeszcze farby, lakiery i spray.

Oto efekty:
Wszystko razem

I każde z osobna



Obfotografowane z każdej strony, bo trudno zrobić dobre zdjęcia w taki słoneczny dzień jak dziś takim okrągłym rzeczom , zając jest malowany szaroniebieską emalią a potem sprayem srebrnym transparentnym.

To na koniec jeszcze zdjęcie obruska, czerwoną tkaninę obszyłam koronką, a środek ozdobiłam kwiatkami wyciętymi z firanki :) Niestety tkanina wymaga prasowania :(

19 kwietnia 2011

Apaszka i wiosenne zakupy :)

Zacznę od prezentacji apaszki, która miała być długim ozdobnym szalem. Niestety w połowie zabrakło włóczki i nie mogę teraz nigdzie znaleźć identycznej, by dokończyć :( Jeśli któraś z Was gdzieś przypadkiem natknie się na supełkową włóczkę w kolorze jasnego brązu, beżu, to będę wdzięczna za namiar. Włóczki wystarczyło akurat na długość taką, by owinąć szyję 80x36cm , wolnym czasem planuję dorobić jakiegoś wielkiego kwiatka - broszkę, by ją spinać.
Zwykła, robiona na szydełku prostym ściegiem siatkowym, ale bardzo milutka i twarzowa :) Przynajmniej tak mi się wydaje :)

A teraz pochwalę się jakie skarby nabyłam wczoraj w wielkim mieście :) Trafiłam na jarmark kresów wschodnich czy jakoś tak, kupiłam pyszny litewski miodownik i chleb razowy smakujący podobnie do naszego keksa, niestety nie zdążyłam obfotografować takie pyszne były.
Za to ręcznie malowane filiżanki chętnie "pozowały" do zdjęć. Jak je zobaczyłam nie mogłam się oprzeć , by nie kupić.
Prawda, że śliczne?

A na koniec zakupowego szaleństwa trafiłam w pasmanterii na wyprzedaż i za 8 zł  (za wszystkie!) kupiłam  spore motki włóczki o takie
Na zimowe wieczory będą jak znalazł.:) Na zdjęciu widać także sznurek sutaszowy... tak, tak postanowiłam spróbować swoich sił w sutaszu, ale to pewnie też dopiero zimą.


***
A na koniec tego i tak przydługiego wpisu chciałam podzielić się z Wami pewną sprawą, otóż trafiłam na wyjątkowego spowiednika, który spowiada w formie rozmowy, pyta by zrozumieć a nie potępić, a pokutę zadaje nie za karę, ale żeby znaleźć w niej pocieszenie. Niezwykły człowiek, do tej pory jestem pod wrażeniem tego spotkania i muszę przyznać, że to budujące, że są jeszcze księża z powołaniem.

16 kwietnia 2011

12 kwietnia 2011

Uroczyście ogłaszam,

że czas na wręczanie prezentów :) Ponieważ na rozdawajkę zgłosiło się dokładnie tyle osób ile niespodzianek, a nie zanosi się , by było więcej chętnych więc nie ma co przedłużać. Jeśli do soboty ktoś się jeszcze namyśli to jakiś drobiazg na pewno się znajdzie.

A póki co poproszę : hobbytkę, lui i anię o adresy wraz z informacją co sobie wybrały. Jeśli okaże się , że wszystkie chcą to samo to wtedy pomyślę jak to rozwiązać :) Mój meil: antos345@o2.pl

9 kwietnia 2011

jajko szydełkowe

Teraz jestem już pewna, lubię szydełko :) Znalazłam gdzieś w sieci przepis  na dzierganą pisankę i musiałam ją zrobić już natychmiast :) Wzór jest fajny, ale miałam tylko taką włóczkę pstrą i trochę za grubą chyba na takie drobiazgi. Nie mogłam się doczekać, żeby spróbować czy wyjdzie, więc zrobiłam z jakiej miałam, robi się ekspresowo więc już mogę się pochwalić co wyszło.

A tu jeszcze wiosenny bukiecik, zawsze szkoda mi zrywać dużo zawilców, ale też nie mogę się oprzeć by chociaż kilku do domu nie przynieść :)


I jeszcze mała zapowiedź, tego co produkuję na święta, gips w końcu wysechł i czeka cierpliwie na wolny czas i natchnienie. Oprócz tego mam jeszcze zaczęty szalik i 1000 planów na hafty..... Ale brak czasu to chyba problem nas wszystkich :( 

To zaczęte to ma być królik :) Poza tym  pisanka i jakiś ptaszek :)

5 kwietnia 2011

Ekologiczna miska na cukierki

Jakiś czas temu ulepiłam z gipsu i papieru formy pod świąteczne ozdoby. Gipsowymi pochwalę się jak już będą skończone, dziś prezentuję miskę na cukierki, która została wykonana przez oklejanie balona gazetami moczonymi w wikolu.
Miska jest twarda  i polakierowana,  ma kształt skorupki z której wykluł się kurczak, dodatkowo zdobiona kwiatuszkami z bibuły, miejsca ich mocowania schowane są w łupinkach po pistacjach. Miska może być wykorzystana także jako osłonka na doniczkę, lub podstawa świątecznego stroika, na upartego po wyłożeniu folią można w niej posadzić kwiatka :) Jest dosyć spora bo balon nadmuchałam do granic możliwości :)


Miska ta jest pierwszą ozdobą na Wielkanocny stół jaką udało mi się w tym roku zrobić, mam nadzieję że czas pozwoli na dokończenie pozostałych. Póki co miska zostaje zgłoszona na wyzwanie--wielkanocne-symbole w szufladzie

2 kwietnia 2011

Rozdawajka !!!!

Przyszedł czas na pierwszą w życiu rozdawajkę, albo candy jak kto woli :) Mogłabym się długo rozpisywać dlaczego teraz, czemu tak, a nie inaczej, ale myślę, że najlepiej będzie przejść od razu do sedna. Oto co dla was przygotowałam

1) mocherowe korale

2) dwuosobowy zestaw podkładek z króliczkiem na wiosennej łące


3) szydełkowa podkładka  12x12 cm, ale można ją też wykorzystać jako serwetkę lub początek większej całości :) Gdyby ktoś miał wątpliwości to jest w kolorze brązowym :)


Wszystkich chętnych zapraszam do zostawienia komentarza pod postem do 16 kwietnia. Oczywiście będzie mi bardzo miło jeśli wspomnicie na swoich blogach o zabawie. 17-tego zostaną wylosowane 3 osoby, pierwsza będzie miała prawo wyboru prezentu. Mam nadzieję, że prezenty się spodobają i jeszcze przed świętami dotrą do adresatów :)